Dziś odwiedził nas iluzjonista, który jak zwykle rozbawił dzieci. Kolorowe chusteczki, króliczek,gołąbek, banknoty pojawiały się tak nagle " znikąd", że prowokowały pytania- Jak to się stało? I mimo, że na scenie pojawili się nasi wysłannicy, Marysia i Fryderyk, to nic nie udało się zaobserwować. Okazało się jednak, że i im nagle wychodzą sztuczki. Może to dzięki czarodziejskiej różdżce dziadka naszego gościa? A może i oni, mimo, że działo się to tak blisko nich, sami padli ofiarą iluzji?
Więcej ...